Przepis znalazłam na jednym blogu, ale oczywiście pozmieniałam po swojemu na to, co miałam pod ręką. ;) Moja wersja banana bread, to zbite ciasto z minimalną ilością tłuszczu i bez dodatku cukru.
Kawałek takiego ciacha, to idealne pożywne śniadanie. Nada się też na deser. ;)
Aha. Keksówka mi się schowała i nie chce się znaleźć! Musiałam upiec w formie.. w kształcie serca. Wam na pewno wyjdzie ładniej!
Składniki:
2 duże banany (im bardziej dojrzałe, tym lepiej)
4 łyżki oleju kokosowego
mały jogurt naturalny
3 łyżki masła orzechowego
6 daktyli
40g nerkowców (lub innych orzechów) - czyli garść ;)
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
2 łyżki kakao
3 szklanki mąki (ja użyłam orkiszowej)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Banany rozgnieść z olejem i masłem orzechowym.
Do powstałej papki dodać jogurt, wymieszać.
Orzechy i daktyle posiekać, dodać do ciasta.
Dodać cynamon, sól, kakao, wymieszać.
Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia i całość wymieszać.
Ciasto przełożyć do formy wysmarowanej masłem (ja posmarowałam olejem kokosowym).
Piec przez 50-55 minut w 180 stopniach.
Uwielbiam zapach pieczonych bananów z masłem orzechowym. :) Bardzo udana wersja banana bread Ci wyszła. ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam obsesję na punkcie masła orzechowego... Jeśli będziesz dalej śledzić moje poczynania, to na pewno się przekonasz :)
UsuńNiesamowite ciasto, smakowało jak nigdy ! Do takiego ciasta brakuje tylko idealnej kawy !
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, smakowało wybornie !
OdpowiedzUsuń