Składniki:
Pasta z pieczonej dyni:
0,5 kg dyni
rozmaryn- świeży lub suszony
sól morska, pieprz
olej rzepakowy nierafinowany+
230g ricotty
świeża bazylia- spora garść, objętość filiżanki
sól morska, pieprz
+
Ciasto:
250g mąki orkiszowej
0,5 szklanki wody
szczypta soli
Przygotowanie:
Dynię pokroić na kawałki- nie ma znaczenia na jakie, bo i tak zostaną zblendowane.
Ja pokroiłam w łódki widoczne na zdjęciu poniżej, w takiej formie piekłam je przez 20 minut.
Kawałki dyni ułożyć na blaszce, posmarować odrobiną oliwy i posypać rozmarynem.
Nie obierać ze skóry!
Piec przez 20 minut w 180 stopniach.
Po upieczeniu dynię zblendować razem ze skórą, doprawić solą i pieprzem.
Ricotte rozgnieść widelcem, wymieszać z posiekaną bazylią, doprawić solą i pieprzem.
Przygotować ciasto:
Wodę i mąkę z solą zmieszać, jeśli ciasto będzie za rzadkie dodać mąki.
Ciasto rozwałkować i szklanką wycinać okrągłe kształty,
Nakładać farsz, składać na pół i zamykać pierogi, łyżeczką zrobić wzorek.
Gotować przez 7-10 minut (w zależności od grubości ciasta).
Ja wybieram szklanki, dzięki którym wytnę mniejsze kółka, ciasto później lekko rozciągam w rękach i takim sposobem uzyskuje ok 50 pierogów. :)
Przepyszne! I potwierdzają to moje dzieci, które za dynia nigdy nie przepadały. Teraz całkowicie zmieniły zdanie. Ja kocham pierogi, w żadnym wypadku sklepowe. Z przepisu z pewnością będą często korzystać. Jak tylko będzie sezon za dynię. Czyli teraz.
OdpowiedzUsuńMy też sklepowych nie jemy, lepiej raz na jakiś czas chwile poświęcić i zrobić :)
UsuńNigdy takich nie jadłam i baaaardzo chętnie bym spróbowała!;)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie jadłyśmy ale jakoś takie połączenie sobie wymyslilam i wyszły cudnie! :)
UsuńJadłabym :D i to nie jednego ;)
OdpowiedzUsuńHaha,ja myślałam że zamrożę na kilka następnych obiadów a prawie wszystkie zniknęły od razu :)
Usuń