Wegetarianie i weganie zapewne na stałe są zaprzyjaźnieni z soją. I dobrze, bo ziarna soi dostarczają pełnowartościowego białka, przy czym mają bardzo odpowiedni dla człowieka skład aminokwasów (zapobiega osteoporozie). Mimo, że wegetarianką nie jestem, lubię od czasu do czasu urozmaicić sobie menu, bo zwyczajnie czasem jestem już zmęczona jedzeniem mięsa... Mięsożerni zwykle twierdzą, że dieta wegetariańska jest niepełnowartościowa, więc warto wspomnieć, że 50 g ziarna sojowego dziennie zastępuje półtorej szklanki mleka krowiego albo 150 g wołowiny! Ponadto wysoka zawartość błonnika w soi poprawia pracę układu trawiennego, pomaga obniżyć poziom cholesterolu, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego oraz pomaga w regulacji poziomu cukru we krwi (ma niski indeks glikemiczny - idealna dla diabetyków). Soja jest również bogatym źródłem minerałów: potasu, wapnia, magnezu, fosforu, żelaza i cynku oraz witaminy E (zapobiega przedwczesnemu starzeniu się), H i witamin z grupy B.
Ja podałam z ryżem, ale myślę, że te pulpeciki smakowałyby też super z kaszą gryczaną :)
Ja podałam z ryżem, ale myślę, że te pulpeciki smakowałyby też super z kaszą gryczaną :)